Hey f*cker! It's UPDATE time!: Przeredagowana wersja recenzji pojawiła się tutaj: http://www.dccomics.com.pl/Oneshoty/killyourboyfriend#header_main
Kill Your Boyfriend
Zabij swojego chłopaka
Scenariusz: Grant Morrison
Rysunki: Philip Bond
Tusz: Philip Bond i D'Israeli
Kolory: Daniel Vozzo
Liternictwo: Ellie DeVille
Specjalne podziękowania dla: Alison Harries
Oryginalny design: Rian Hughes
Nienawidzę szkoły
Ponownie Grant Morrison zagościł w Czarnej Dziurze, tym razem jednak z komiksem bardziej anarchistycznym niż poprzednio. Kill Your Boyfriend również ukazał się w ramach inicjatywy Vertigo Voices i był drugą (po Face omawianym wcześniej) powieścią graficzną w tej serii.
Historia skupia się początkowo na sfrustrowanej dziewczynie, uczennicy liceum, która jest, wydawałoby się, wzorem do naśladowania. Jest miła, ładna, dobrze się uczy, nie pije alkoholu, nie używa narkotyków, ma, wydawałoby się, porządnego chłopaka. Ale to komiks Granta Morrisona, prawda? Tutaj trzeba skupić się na „wydawałoby się”. Dziewczyna w swych marzeniach zabija wszystkich wokół, ubrana w skąpy strój, więcej odsłaniający niż zasłaniający. Jej rodzice nie potrafią się ze sobą, nie mówiąc już o córce, porozumieć. Do tego dochodzi niespełniona seksualność jej ojca, który zdradził matkę. I lubi pisma erotyczne. Jej chłopak zaś, gdy nikt nie widzi, masturbuje się potajemnie oglądając filmy pornograficzne. Czym więc zajmuje się teraz Morrison? Tłumionymi emocjami i pragnieniami.
W tym miejscu pojawia się chłopak, który niczego nie udaje. Udaje mu się za to ściągnąć na siebie uwagę naszej dziewczyny, która natychmiast wchodzi z nim w związek, zaczyna pić alkohol, nie stronić od używek, a nawet nie mieć nic przeciw zabijaniu. Swojego chłopaka na przykład.
O czym więc jest ten komiks? O dwóch, w gruncie rzeczy sprawach. O tłumieniu prawdziwych emocji, o wyciszaniu własnych pragnień. I o skutkach, gdy ośmielimy się działać tak, by je realizować. Tutaj z kolei pojawia się zasadniczy problem: czym są pragnienia? I czy naprawdę są nasze?
Zanim jednak o pragnieniach, kilka słów o męskim bohaterze. Chłopak jest socjopatą. Otwiera do dla nas furtkę, dzięki której możemy spojrzeć na wiele spraw. Społeczeństwo i zależności między ludźmi w tymże opiera się na serii gestów, słowach, z których wszystkie pełnią funkcję symboliczną, czy też, ujmując to słowami Żiżka, opiera się na „wymianie symbolicznej”. Żiżek posiłkuje się tutaj następującym przykładem: „Kiedy po ostrej rywalizacji z moim najbliższym przyjacielem o awans w pracy to akurat ja dostaję tę posadę, powinienem zaproponować mu, że zrezygnuję, a on z kolei powinien odrzucić moją propozycję” (Slavoj Żiżek, Lacan. Przewodnik Krytyki Politycznej, tłum. Julian Kutyła, wyd. 2 rozszerzone, Warszawa 2010, s. 30.). Jest to więc wspomniana „wymiana symboliczna” w czystej postaci. Aby utrzymać nasze relacje (społeczne) jako przyjaciół, symbolicznie zrzekam się dla niego posady, o którą się starał mój przyjaciel, a on symbolicznie odrzuca ofertę „pozwalając” mi sprawować nowo otrzymaną posadę. Co się jednak stanie, gdy przyjaciel przyjmie tę ofertę? Zburzy porządek symboliczny, zniszczy więzy społeczne (między nami). Takim przyjacielem jest właśnie chłopak z Kill Your Boyfriend, on ma czelność brać wszystko na poważnie, nie rozumie, że wiele gestów odbywa się tylko dla samej interakcji, a nie po to by brać je na serio. Czyni go to więc stuprocentowym socjopatą. Chcesz zabić chłopaka? No to zabijamy!
Przy czym trzeba też zaznaczyć, iż bohaterka komiksu odkrywa w sobie także socjopatyczne skłonności, tyle, że ona potrafi skuteczniej przybierać maskę „normalnej” osoby, co jest najlepiej widoczne w ostatniej scenie komiksu.
Same pragnienia jako takie nie są tematem Kill Your Boyfriend, natomiast warto zatrzymać się chwilę przy nich. Początkowo pragnienia bohaterki są pragnieniami innych, których stara się zadowolić. Uczenie się, grzeczne zachowywanie – są spełnieniem pragnień innych. Chłopak pokazuje jej inną drogę: chcesz czegoś? Zrób to, nie patrząc na innych. I dziewczyna zaczyna spełniać inne pragnienia. Ale, nigdy nie jest tak, że nasze pragnienia są naszymi pragnieniami, to są zawsze pragnienia innego (lub Innego). Dziewczyna więc wcale nie zaczyna realizować własnych pragnień, lecz pragnieniem chłopaka, z którym się związała. Analogiczna sytuacja zachodzi w przypadku bohatera, on, wydaje się, realizuje swoje fantazje, lecz tak naprawdę są to pragnienia dziewczyny. Oczywiście w obu przypadka są to fantazmatyczne scenariusze tego, co naprawdę się oczekuje od nas, a nie realna wiedza na temat tych oczekiwań.
Nie sądzę jednak, iż kwestia odczuwania pragnień była przez Morrisona poruszona w ujęciu, jakie przedstawiłem w poprzednim akapicie. Grant skupia się bardziej na destrukcyjnej (dla jednej osoby) ścieżce, jaką obrali bohaterowie oraz na ich miłości. Czy czymś, co wg nich jest miłością. Realizują oni własne fantazje, całkowicie porzucając moralność w ogólnie przyjętym jej postrzeganiu, lub, patrząc na to z innej perspektywy, przyjmując model moralności rozwinięty przez utylitarystów, przy czym bliżej do niego ma dziewczyna niż chłopak.
Największy jednak problem mam z wydźwiękiem komiksu. Staje się on (niemal) apoteozą tego typu zachowania. Jeśli zaś nie apoteozą, to na pewno też i nie potępieniem. Morrison wydaje się jednak, mniej lub bardziej świadomie, sympatyzować ze swoimi bohaterami. Nie jest tak, że rozumie ich, lecz nie ocenia. Czytając komiks odnoszę wrażenie, że delikatnie pokazuje, że to droga, którą obierają nastolatkowie jest słuszna. Na pewno zaś, na swój sposób, zabawniejsza. Oczywiście jest to humor czarny, okraszony trupami, chaosem i bólem.
Morrison w posłowiu przywołuje następującą scenkę: dziecko pyta ojca, dlaczego zawsze dobrzy ludzie muszą umierać? Ojciec odpowiada: cóż, sądzę, że tak jest zabawniej synu. Czy życie jest więc jedynie czarnym dowcipem, z którego śmiać się mają jedynie ci, którzy przekroczą porządek symboliczny? Oceńcie sami po przeczytaniu Kill Your Boyfriend.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz