OGŁOSZENIE!

Z POWODU PRAC REMONTOWYCH NA DC MULTIVERSE NIEKTÓRE LINKI ODNOSZĄCE DO RECENZJI KOMIKSÓW VERTIGO NIE DZIAŁAJĄ! BĘDĘ JE UZUPEŁNIAŁ W MIARĘ POSTĘPU PRAC NAD SERWISEM.

piątek, 11 lutego 2011

Krótka historia EC




EC zostało założone w 1945 roku przez pioniera komiksowego M. C. Gainesa. Litery „EC” pierwotnie oznaczały „Educational Comics” (Komiksy edukacyjne), wyrażały one głębokie przekonanie Gainesa, że komiksy są medium edukacyjnym. W latach 30. ubiegłego wieku, Gaines był jedną z najważniejszych postaci biorących udział w tworzeniu wczesnego przemysłu komiksowego. Jakiś czas później, jako wydawca grupy komiksowej All-American, zachęcił swoich partnerów w bratniej firmie DC/National do wydania historii zatytułowanej Superman. Jego udział w All-American-DC/National został potem wykupiony i Max Gaines (używający obu imion: Max i Charlie) stworzył EC Comics, zabierając ze sobą prawa do swej serii Picture Stories from the Bible (Obrazkowe historie z Biblii).

Po tym jak Max Gaines zginął w wypadku motorówkowym w sierpniu 1947 roku, odpowiedzialność za firmę spadła na jego syna, Williama M. Gainesa. Bill, który uczył się z zamiarem podjęcia pracy nauczyciela chemii, początkowo był niechętny pójściu śladami ojca; zrobił to jedynie z powodu nalegania matki. „Na początku”, Bill napisał, „nienawidziłem interesu tak bardzo, że odwiedzałem biuro tylko raz w tygodniu, by podpisać czeki z wypłatą”. Kiedy jednak zaczął wczuwać się w działania wydawnicze, jego nastawienie zaczęło się zmieniać. „Pierwszą rzeczą, którą wiedziałem było to, że musiałem czytać nasze komiksy. Następną rzeczą jaką wiedziałem było to, że się w nich zakochałem”.

Kiedy Bill zaczął zbierać nowych i młodszych pracowników (uznanych rysowników/scenarzystów Ala Feldsteina, Harveya Kurtzmana i Johnny’ego Craiga), również rozpoczął zastępowanie tytułów swego ojca, które miały dobre intencje (lecz były monotonne), tytułami nowymi (lecz mocno zróżnicowanymi). Po kilku latach zabawy w „podążaj za liderem” i próbowania nadążenia za wciąż zmieniającymi się trendami w przemyśle komiksowym, EC spróbowało swych sił w kilku eksperymentalnych historiach grozy. Okazały się one wysoce popularne i po niedługim czasie horrory EC stały się flagowymi tytułami firmy. Tym razem to EC było naśladowane, a inne firmy zalewały kioski konkurencyjnymi horrorami.

Mała (lecz mocno ceniona) liczba komiksów EC składała się nie tylko z horrorów, lecz również z science-fiction, kryminałów, szokerów, komiksów wojennych i, w końcu, nawet humorystycznych komiksów. Lista niezależnych rysowników, którzy regularnie tworzyli dla EC wygląda niczym „kto jest kim” branży komiksowej (i, do pewnego stopnia, ilustratorem magazynów) połowy XX wieku: Jack Davis, Wallace Wood, Bill Elder, Reed Crandall, Frank Frazette, Graham Ingels, Al Williamson, Joe Orlando, Jack Kamen, George Evans, Bernie Krigstein i John Severin. Bill, któremu ojciec powiedział, że nigdy niczego nie osiągnie, dokonał tego, czego nawet jego ojciec nie mógł: sprawił, że EC odniosło sukces. Pojawiła się jednakże ciemna chmura na horyzoncie. Uzbrojony w swoją książkę Seduction of the Innocent, ambitny psycholog imieniem Fredric Wertham rozpoczął mocno nagłośnioną kampanię przeciw komiksom grozy i zbrodni, co ostatecznie doprowadziło do całej senackiej podkomisji badającej podejrzewany (lecz nigdy nie udowodniony) wpływ komiksów na młodocianą przestępczość. Zmuszony do „oczyszczenia” swych komiksów lub odejścia z interesu, Gaines porzucił większość tytułów i w 1955 rozpoczął „Nowy kierunek” w komiksach. Te tytuły wymagały zaliczek i trafiły na opór dystrybutorów, przez co przynosiły straty. Miał miejsce również magazynowy eksperyment (nazwany „Piktofikcja”); on również okazał się nieskuteczny.

Na szczęście dla Billa Gainesa, miał on asa w rękawie, w postaci MAD, którego zmienił w format magazynu by uspokoić twórcę/scenarzystę Harveya Kurtzmana. Gaines postawił wszystko na MAD i (nomen omen) szaleństwo to się opłaciło. Po odejściu Kurtzmana z MAD w 1956 roku, Gaines zatrudnił Ala Feldsteina jako redaktora magazynu (pozycję tę pełnił on aż do przejścia na emeryturę w 1985 roku). Magazyn MAD jest, oczywiście, ikoną amerykańską. Komików EC natomiast już nie było.

Nieistniejący, lecz niezapomniany, płomień EC był utrzymywany przez lata przez najbardziej wiernych fanów poprzez serie wysokiej jakości przedruków i słynnych spin-offów (jak Opowieści z krypty stworzone przez HBO). W rezultacie magia EC jest wciąż na nowo odkrywana przez kolejne (i równie wściekłe) pokolenia uzależnionych fanów.

                    Grabt Geissman i Fred von Bernewitz

/Fragment książki:
Grabt Geissman, Fred von Bernewitz, Tales of Terror Compendium, Gemstone Publishing, Fantagraphics Books, 2000)/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz